Wystrzał opony może przydarzyć się w każdym momencie, nawet jeśli założone przez nas ogumienie jest nowe i całkowicie sprawne. Przyczyn pęknięcia może być bowiem wiele, a najczęstszym jego powodem wcale nie jest wiek gum, a zbyt niskie ciśnienie w oponach! Oprócz tego przyczyną może być też nadmierne rozgrzanie koła spowodowane usterką układu hamulcowego, zbyt wysokie ciśnienie czy po prostu ostry lub wyjątkowo twardy przedmiot na drodze. Dlatego zawsze warto być czujnym i gotowym, by w razie potrzeby zareagować odpowiednio i nie dopuścić do wypadku. W jaki sposób należy zachować się, gdy opona pęknie lub zostanie przebita?
Opanuj odruchy
Pierwsze, z czym musimy sobie poradzić, to panika pojawiająca się w momencie wybuchu opony oraz naturalna chęć, by jak najszybciej zatrzymać pojazd. W żadnym wypadku nie powinniśmy bowiem w podobnej sytuacji gwałtownie wciskać pedału hamulca. To spowoduje, że siły ściągające samochód na boki staną się jeszcze silniejsze i dużo trudniej będzie nam zachować kontrolę nad autem. Takie działanie sprzeczne jest z instynktem, dlatego w sytuacji zagrożenia niewielu kierowców bez przygotowania jest w stanie zachować na tyle zimną krew, by nie hamować gwałtownie. Z tego właśnie powodu kierowcom poleca się, by wyrabiali właściwe odruchy zawczasu, wykonując ćwiczenia polecane przez instruktorów jazdy.
Działaj spokojnie
Przede wszystkim ważne jest, by po wybuchu natychmiast mocno chwycić kierownicę obiema rękami. Siły, które ściągają auto na boki, są bowiem na tyle mocne, że nawet drobna dekoncentracja może spowodować trudności z utrzymaniem się na drodze, zaś próba opanowania sytuacji jedną ręką jest z góry skazana na porażkę. Drugą rzeczą, którą powinniśmy zrobić, jest łagodne, stopniowe puszczanie pedału gazu – wtedy wytracamy prędkość powoli i nie narażamy się na niespodziewane ściągnięcie w bok.
Ważne jest, by po pęknięciu gumy nie próbować wciskać pedału hamulca. Jeśli jednak hamulec ręczny działa tylko na tylne koła, zaś wystrzał opony nastąpił z przodu, można spróbować ostrożnie go zaciągnąć. Warto jednak pamiętać, że może być to pomocne tylko w tego typu sytuacji i nie można ryzykować podobnego manewru, gdy została zniszczona tylna opona.
W sytuacji, gdy pojazd jest mocno ściągany na bok, możemy pokusić się o jeszcze jeden trik – dodanie gazu. Jest to zupełnie niezgodne z instynktownymi zachowaniami, jednak pozwala zrównoważyć działające na auto siły i ustabilizować pojazd. Jednak gdy tylko kryzysowa sytuacja zostanie zażegnana i odzyskamy kontrolę, należy zacząć zwalniać i zatrzymać samochód.
Napisz komentarz